SISSI
W upalne lato, po gwałtownej burzy,
Gdy na niebie tęczowy most się utworzy,
W oparach i mgłach powstających nad jeziorami,
Tańczą młode, śliczne dziewczęta zwane rusałkami.
Nazywano je także wodnymi pannami,
Boginkami lub słowiańskimi świteziankami.
Śpiewające syreny czy też wabiące wodnice
Zachwycały męskie serca, rozjaśniały ich oblicza.
Wodna panna jednakże nie może dać szczęścia nikomu,
Sama również nigdy nie będzie szczęśliwa.
W zapisanych kronikach najwspanialszych rodów
Zdarzały się historie - może i ta jest prawdziwa?
Urodzona w 1837 roku księżniczka Elżbieta, również Sissi nazywana,
Z rodu bawarskich Wittelsbachów pochodziła.
W otoczeniu licznego rodzeństwa, w miłości wychowana,
Szczęśliwe dzieciństwo w zamku nad jeziorem Starnberg spędziła.
W cudownych latach przeżywanych w rodzinnej posiadłości,
Sissi zawsze wymykała się z zamku na łono natury.
Tam spacerowała godzinami, spędzała czas w samotności.
Jej pasją była jazda konna, wtedy doświadczała całkowitej wolności.
W roku 1853 cesarza Austrii Franciszka Józefa I księżniczka poznała
W austriackim kurorcie Bad Ischl, gdzie z matką i siostrą przebywała.
Młody cesarz zakochał się w Sissi od pierwszego wejrzenia
I natychmiast poprosił o jej rękę, wprawiając najbliższych w stan osłupienia.
Nadmienić należy, iż matka Sissi i cesarza siostrami były,
Bowiem z tego samego rodu bawarskich książąt się wywodziły.
Wówczas w tym kurorcie zaręczyny cesarza z siostrą Sissi, Heleną odbyć się miały.
W wyniku zaistniałych wydarzeń plany się zmieniły, zamiary nie udały.
Rok później Franciszek Józef z Elżbietą Bawarską przysięgę małżeńską złożyli.
Do cesarskiego pałacu w Wiedniu z wielkim przepychem Sissi przybyła.
Młoda cesarzowa urodą, inteligencją i skromnością wszystkich ludzi ujmowała,
Po kilku latach koronowana cesarzową Austrii i królową Węgier została.
Jednakże śliczna monarchini wciąż za swobodą i wolnością tęskniła,
Życia na dworze cesarskim i surowych zasad nie znosiła.
Od kochającego ją męża coraz bardziej się oddalała,
Wiecznie nieszczęśliwa i samotna po świecie podróżowała.
Życie w okazałym bogactwie i powszechnej popularności
Do końca nie zmieniło jej uroku i osobowości.
Świadoma swojej pozycji, mimo to jej godność, dobroć podziw budziły.
Tylko dalekie podróże, spacery wśród gór, lasów i pól jej służyły.
Sissi w swoim życiu szczególnie przez prostych ludzi była uwielbiana,
Lecz w najbliższej rodzinie w pałacu cesarskim - nierozumiana.
W nieustannych wojażach rozpaczliwie szczęścia poszukiwała,
Za wszystkie nieszczęścia, tragedie życiowe, klątwy rodowej się dopatrywała.
Prawdopodobnie jeden z przodków owego rodu
Kilkaset lat wcześniej rusałkę poślubił.
Potem ją porzucił dla ziemskiej dziewczyny,
Za zdradę przeklęty z całym rodem swe szczęście na wieki zagubił.
Czy chcecie wierzyć tej legendzie? Może lepiej uwierzcie…
Panowie, przed takimi syrenami wszyscy się strzeżcie!