DEPRESJA
Nadciągnęły dni jesienne: szare, bure i ponure -
Ta smętna pogoda strasznie wszystkich dołuje.
Z każdej strony depresja na nas czatuje
I dopali do żywego, okropnie zestresuje.
Za żadną cenę jej się nie poddamy:
Porządnie jej dokopiemy, szansy nie damy!
Żeby nasze nerwy i zdrowie zniszczyła
Nie pozwolimy, by to ona zwyciężyła.
Ta deprecha wszystkimi stara się manipulować,
Lecz my jej nie pozwolimy się zawojować!
Nasze zdrowie jej ważniejsze niż jej panowanie,
Jak się porządnie z nią rozprawimy, to zaraz przestanie.
Damy z siebie wszystkie siły, by jej się przeciwstawić,
Uśmiechniemy się szczerze, radośnie porozmawiamy.
Poradzić sobie z nią musimy: herbatkę lub kawę wypijemy,
A ohydną depresję hen daleko przegonimy!
Mnie na tę chandrę pomaga pisanie wierszy albo inna praca,
Bo to najlepiej robi: myśli układa, ulgę niesie i wzbogaca.
Zajmuję się czym popadnie, byle nie próżnować.
Robić coś wszyscy powinniśmy, żeby nie zwariować.