PSOTNY WIATR
Przywiózł wiatr Zimę w odwiedziny do siostry Jesieni
Śmigłymi saneczkami na ploteczki małe.
Siostry bardzo długo się nie widziały
Więc trochę pobyć ze sobą chciały.
Wiatr nie chciał być dla nich przeszkodą
Więc pomyślał: teraz ja zarządzę pogodą.
Jesień i Zima bawią się wspaniale, żartują i śmieją,
Nie zwracają uwagi jakie cuda za oknem się dzieją.
A wiatrzysko drzewami silnie kołysze, zrywa z nich liście,
Chmury pędzi i wywija batem zamaszyście.
Zimnym deszczem siecze i gęstym śniegiem,
Tak rozrabia i hula wciąż pełnym biegiem.
Siostry porozmawiały, sobą się nacieszyły,
Rozejść już się miały, wtem zauważyły:
Iż pędziwiatr - psotnik bardzo się rozzuchwalił
I był bardzo zaskoczony, że nikt jego pracy nie pochwalił.