KRÓLEWSKA KRUSZYNA
Pragnę wam dziś opisać historię wspaniałą,
Dla mnie ciągle ciekawą i wprost niebywałą.
Niedaleko Częstochowy jest Kruszyna - prześliczna wioska,
Prawie cztery wieki temu była sławna nie tylko w całej Polsce.
Ta wioska jest dla mnie najwspanialszym cudem:
Przepiękny lecz zniszczony pałac, cmentarz i najpiękniejszy kościół.
Wieki temu tu były bagna i ogromne knieje,
Całe mnóstwo dzikich zwierząt - złe i dobre dzieje.
Kościół był budowany na bagnistym terenie,
Aby się nie zapadał, w bagna wbijano olbrzymie dębowe pale.
Ludzie byli bardzo dobrzy i ciężko pracowali,
A właściciele i możni panowie ciągle się nimi wysługiwali.
Ta wieś do dzisiaj słynie z pięknej legendy
O wspaniałej, dobrej miłości dwojga młodych ludzi.
Nie było im dane pobrać się, być ze sobą
I to boli najbardziej – ale co było przeszkodą?
W czasach Zygmunta III Wazy rodzina Denhoffów do Polski przybyła,
Przed Szwedami z Estonii uciekali, i tutaj się schroniła.
W 1616 Kacper Denhoff za swoje polityczne zasługi od Króla starostwa otrzymał,
Miał talent, był wielce dystyngowany i z Królem sztamę trzymał.
Król wraz z Kacprem przez hetmana Koniecpolskiego zaproszeni zostali na łowy.
Podczas polowania Denhoff dzika-odyńca ogromnego zranił,
Gdy zwierzę rozwścieczone rzuciło się na niego,
Ten zdążył na duży krzew kruszyny się schronić.
Dziękując Bogu za swe ocalenie kazał kościół właśnie tu wybudować
I wieś nazwał jak ten krzew, który pozwolił mu życie zachować.
Faktem zaś jest, że kościół powstał kilkadziesiąt lat później,
A zbudowała go jego synowa Anna Eufemia z Radziwiłłów Denhoffowa.
W 1630 roku Denhoff do budowy pałacu w Kruszynie przystąpił,
Głównym budowniczym był Włoch Poncini. Kacper kasy dla niego nie skąpił
I po trzech latach pałac był gotowy, a z końcem budowy
Odbył się ślub córki Anny z Bogusławem Leszczyńskim, podkanclerzem koronnym.
Pałac był piętrowy, w renesansowym stylu wybudowany,
W ówczesnej Rzeczypospolitej był najwspanialszy.
Miał dwie boczne wieże, otoczony rozległym parkiem,
Wspaniale dopasowane zabudowania gospodarcze, stawy i fontanny.
Denhoff w herbie miał głowę dzika, był sieradzkim wojewodą,
Jego role polityczne dla Zygmunta III nie były dlań przeszkodą.
Jednocześnie był pupilkiem króla Władysława IV, i ten dopiero co koronowany
Brał udział w weselu córki Kacpra – Anny.
Bratem Kacpra był Gerard, jednocześnie doradca i przyjaciel Władysława IV,
W czasie wesela w Kruszynie Król prosi Kacpra o wyjazd do Wiednia
Na dwór cesarski Habsburgów, by cesarz Ferdynand II
Zezwolił by nasz Król córkę cesarską Cecylię-Renatę poślubił.
Kacper pojechał jako poseł z misją do Wiednia z młodszym bratem monarchy,
Swaty były udane, przywiózł żonę dla Króla.
Ale to małżeństwo austriacko–polskie długo nie przetrwało,
Bo królowej Cecylii–Renacie zbyt wcześnie się zmarło.
Rok później bracia Denhoff w następną misję matrymonialną wyjeżdżają:
Marię–Ludwikę z rodu Gonzagów de Nevers Król poślubić pragnie.
W lipcu 1645 po przybyciu do Warszawy, co się wydarzy, któż zgadnie?
Kacper Denhoff umiera, a do Paryża wyrusza brat jego - Gerard.
Po śmierci Kacpra pałac przejął jego średni syn Stanisław
I wiosną roku 1646 w Kruszynie powitał stryja Gerarda,
Który bratankowi na ślub królewski przywiózł zaproszenie,
Bo niedawno powrócił do kraju z orszakiem Marii–Ludwiki na króla życzenie.
Pięcioletnią Marię, córkę margrabiego D’Arquien Stanisław poznał,
Na królewski dwór z Francji przybyła w orszaku Marii-Ludwiki.
Jej stała obecność u boku Królowej była wskazówką
Iż była nieślubną córką Królowej – nad wyraz złośliwą osóbką.
Stanisław Denhoff na królewskim weselu bawi się doskonale,
Odnawia stare znajomości z Janem Kazimierzem,
Bo w 1629 roku wspólnie uczestniczyli w kampanii szwedzkiej.
Po dwóch latach Król umiera, a Jan Kazimierz po bracie koronę odbiera.
Nie tylko korona mu w spadku przypadła lecz także wdowa Maria–Ludwika
I w 1649 znowu weselisko na monarszym dworze.
Jan Kazimierz królem zostaje – jego rządy trwają do roku 1668
I w roku tym abdykuje, kariera kończy się jego.
Lecz zanim jeszcze Jan Kazimierz został królem
Był już kardynałem i to pobożnym wielce.
Nad wyraz sprytny, sprawy ducha i ciała skutecznie oddzielał:
Po rozgrzeszeniu na Jasnej Górze, nowy grzechów rejestr w Kruszynie otwierał.
Z Częstochowy zawsze do Kruszyny trafiał, Stanisława odwiedził aż 13 razy
I tu właśnie w 1650 roku Król poznał Teodora Denhoffa.
Teodor przybył akurat z Pomorza na doroczne spotkanie rodzinne
I za dobrą posadą rozglądał się nagminnie.
Jego Wysokość powierzył mu zaszczytne obowiązki podkomorzego koronnego,
A kilka lat później ożenił pupila z Katarzyną Bessaine,
Która najpiękniejszą panną z dworu Królowej była
I wkrótce jako oficjalna kochanka także Króla zaszczyciła.
W 1661 roku Anna–Eufemia, po Stanisławie Denhoffie wdowa
Budowę kościoła murowanego rozpoczęła.
Jednonawowy z arkadowymi wnękami w stylu barokowym,
Ale po dwóch latach zmarła i brat Stanisława przejął prezbiterium budowę.
Całą budowę ukończyła w 1696 wdowa po Zygmuncie – Janina z Brzostowskich.
Kilkadziesiąt lat kościół był konserwowany, remontowany i przebudowywany,
A na koniec z fundacji książąt Lubomirskich
W roku 1877 całe wnętrze znowu zostało wyremontowane.
Po abdykacji Jana Kazimierza na tronie zasiadł Michał Korybut Wiśniowiecki.
Pod koniec lutego 1670 roku do Kruszyny dotarł Król młody
Z narzeczoną Eleonorą Marią Józefą,
Która była siostrą cesarza Austrii Leopolda I.
Ich ślub się odbył niedługo potem na Jasnej Górze,
A królowa była wprost zakochana w Kruszynie.
Obiecała że tu jeszcze kiedyś powróci, i tak się stanie.
Po przedwczesnej śmierci męża tu przybyła i kilka miesięcy tutaj spędziła.
Jednak cesarz Leopold I postanowił znowu wydać ją za mąż
Wybór padł na Karola Lotaryńskiego,
Który w walce o polską koronę
Był rywalem Jana III Sobieskiego.
Kruszyńskimi włościami wówczas zarządzali dwaj synowie zmarłego Stanisława:
Zygmunt i pierworodny Kacper, który imię po swym dziadku otrzymał,
Zygmunt był statecznym, dobrym gospodarzem. Kacper był porywczy i ambitny.
Ale ich oczkiem w głowie był Otton – jedyny syn Kacpra, zwany też Józefem.
W 1676 roku Otton miał 21 lat i był bardzo zakochany
W ubogiej szlachciance Barbarze Szafraniec z Bogusławic.
Barbara córką zarządcy tylko była,
A Denhoff nie był dumny z wyboru syna.
Tego samego roku latem do pałacu kruszyńskiego
Przybył Jan III Sobieski, niedawno koronowany,
Ze słynną królową Marią Kazimierą, przez króla Marysieńką zwaną.
Do siedziby Denhoffów Królowa przybyła, których szczerze nienawidziła.
Ponoć za czasów Jana Kazimierza na królewskim dworze
Był młody i bardzo przystojny biskup Bonzy z Francji.
I Maria Kazimiera kochała się bardzo
W tym francuskim ambasadorze.
Lecz zakochana panna miała rywalkę groźną: Katarzynę Denhoffową -
Żonę Teodora, jednocześnie kochankę króla Jana Kazimierza.
Bonzy wybrał Katarzynę, zaś przyszłą królową lekceważąco potraktował.
Maria Kazimiera się wściekła, a jej nienawiść do Denhoffów się pogłębiła.
Gdy Jan Kazimierz ustępował z tronu,
Dla kochanki – Katarzyny przeznaczył ogromne profity.
Maria Kazimiera nic nie dostała
I poważny plan zniszczenia rodu Denhoffów uknuła i nie zaniechała.
Królowa propozycję Kacprowi złożyła, że ożeni Ottona z jedną ze swych dwórek.
Ojciec do pomysłu przystał myśląc, że syn karierę wielką zrobi.
Otton o planach nawet nie słuchał, chciał na swoim postawić,
Wobec tego Kacper nakazał dom Szafrańców wraz z rodziną spalić.
Młody Denhoff do pałacu wracał konno, gdy ujrzał łunę pożaru.
Między Kruszyną a Borownem w połowie drogi spotkał chłopów,
Ci opowiedzieli mu o tragedii i śmierci Barbary.
Zrozpaczony i nieszczęśliwy dobył pistolet i na miejscu się zastrzelił.
W miejscu śmierci syna Kacper kolumnę kamienną wybudować kazał,
A dla siebie w głębi pałacowego parku pustelnię niewielką.
Miała dwa maleńkie pokoiki, warsztat stolarski i kaplicę,
Po zamurowaniu wejścia nigdy już z niej nie wyszedł.
Gdy Kruszyna do rodu Denhoff należała,
Najświetniejsze swoje czasy przeżywała.
Na właścicieli płynęły łaski z wysokości królewskiego tronu,
Rezydencji powagi dodawały i bogactwem imponowały.
Pałac po Denhoffach z rąk do rąk przechodził,
Ówczesnych właścicieli nie było stać na jego utrzymanie,
Utrzymać taką siedzibę w dawnej świetności nie było możliwości.
Ostatnimi właścicielami Lubomirscy byli i wszystkim rządzili.
Dawniej jeden z najpiękniejszych pałaców Rzeczypospolitej,
Dzisiaj jest pusty, zdewastowany, popada w ruinę.
A to wszystko przez Królową - Marysieńką zwaną,
Ona swą karierę zrobiła, a ród Denhoffów całkowicie zniszczyła.
Nienawiścią do Denhoffów ogromną pałała,
Młodego Ottona niby swatać chciała.
Lecz on dla ukochanej wolał się zastrzelić,
Niż z dwórką królowej Marysieńki się ożenić.
Między prawdą a legendą różne są rozbieżności.
Według ksiąg Kruszyna była już osadą w XIII wieku, legenda głosi że w XVII.
Są jeszcze inne przeróżne dane w dokumentach zapisane,
Ale wioska jest przepiękna i niegdyś przeżyła swoje wspaniałości.
Z jednych kronik się dowiadujemy,
Że ukochaną Ottona była śliczna Zofia,
Zaś z innych, że to właśnie Barbara.
Takie czy inne imię to było – Bóg zbyt ciężką ręką tę miłość pokarał.
Jeszcze dzisiaj ciągle krążą opowiadania o Ottonie młodym,
Którego zjawa pędzi szaleńczo na koniu w nocy z przejmującym szlochem.
Z żalu, że nie mógł swego szczęścia obronić
I Barbary z rodziną przed swym złym i srogim ojcem uchronić.
Jeśli ktoś z Was mili czytelnicy
Lubi opowieści, historie, legendy i ma czas na wojaże,
Serdecznie zapraszam do pięknej Kruszyny
Kochajcie i szanujcie przede wszystkim nasze polskie pejzaże.
Mimo iż w tej parafii się nie urodziłam
Tę Kruszynę i ludzi aż nazbyt polubiłam.
Miejsce to i historia tak me serce poruszyły,
Że nie chcę stąd odejść jak mi Bóg miły.