JESIEŃ
Ależ to lato szybko przeleciało,
Czy jesteśmy z niego zadowoleni?
Chyba nie bardzo – za dużo narozrabiało,
Ale idzie jesień, może ona na lepsze odmieni.
Latem wieczorami w ogrodzie pięknie śpiewał słowik,
A wczesnym rankiem kukułka kukała.
W podwórku była radość, szpaków i jaskółek wspaniałe trele,
Nasze ptaszki odchowały swoich piskląt wiele.
Dzisiaj szpaczki jeszcze wesoło trelują,
Ale już do odlotu na zimę się szykują.
Stado bocianów i jaskółek już dawno odleciało,
Już za nimi tęsknimy, będzie nam ich brakowało.
Jesienią jak zwykle czeka nas ciężka praca:
Ziemniaki wykopać i inne warzywa, zrobić zapasy.
Dnia wciąż ubywa, a pracy coraz więcej,
Gdy wieczór nadejdzie z sił opadają ręce.
Musimy zebrać wszystko, czym przyroda nas obdarowała,
To co wyrosło - nie wolno zmarnować!
Zasypiasz tak zmęczony, że śni ci się w nocy ta praca,
Lecz tylko ona nasze życie upiększa i wzbogaca.
Sypią się orzechy z drzewa, więc trzeba je zbierać,
Mąż przyniósł kosz pięknych grzybów, obierać je musimy:
Ugotować, w słoiki schować i ususzyć.
Zimą spałaszujemy wszystko, aż się będą trzęsły uszy.
Jeszcze w polu orka nas czeka i sianie żyta,
Bo chociaż zboże kosztuje grosze, jednak coś robić musimy.
Czasem tylko ktoś powie: Eee tam, nic się nie opłaci…
My znamy przysłowie, które mówi: bez pracy nie ma kołaczy!
Nazbieramy do bukietu kolorowych liści
I gdy dotrze do nas sroga i mroźna zima,
Gorące lato i ciepła jesień nam się przypomina.